Laptop dla fotografa… ale jaki???

Wybór sprzętu na którym pracujemy nierozerwalnie łączy się ze stylem pracy jaki obraliśmy. Styl pracy wyrabia się i udoskonala latami począwszy od nazewnictwa plików, poprzez obróbkę na archiwizacji kończąc. Sam, od wielu lat jestem szczęśliwym użytkownikiem mobilnych stacji roboczych i  nie tęskno mi do blaszaka. Dobra „stacjonarka” wcale nie jest tania, wielu z nas zapomina, że poza samym procesorem i kartą graficzną ważna też jest sekcja zasilania, obudowa, a te do tanich nie należą. Kilka lat temu zbudowałem maszynę stacjonarną za ok 12 tys. zł było to moje oczko w głowie. 8 cichych wiatraków Noctua, customowe chłodzenie grafiki t-rad2, kieszenie na dyski noctua, obudowa i zasilanie Antec… ehhh. Przyszła burza i jedno przepięcie załatwiło tą cudowną maszynę za sprawą zintegrowanej karty sieciowej.

Ale wróćmy do rzeczy, czy laptop może zastąpić komputer stacjonarny i zapewnić fotografowi komfortową pracę ze zdjęciami ?

Tak i Nie…

Zyskujemy mobilność kosztem wydajności, zyskujemy matrycę kosztem jakości obrazu jaki prezentuje… w skrócie coś za coś. W moim przypadku laptop w pełni zastępuje mi peceta, jednak nie obeszło się bez pewnych modyfikacji. W moim przypadku wewnątrz znajdują się trzy dyski 2xSSD 1xSSHD, karta Quadro oraz procesor i7 plus 16 GB RAM. Doceniam także fakt, że mogę go zabrać ze sobą do klienta i pokazać mu zdjęcia w znanym mi środowisku, znam moje matryce i wiem w jaki sposób wyświetlają moje zdjęcia. Tan fakt może okazać się bardzo istotny na etapie współpracy. Obraz na LCD to zawsze pewien kompromis (poza starannie przygotowanymi do tego celu matrycami).

Jakie ograniczenia niesie ze sobą zakup laptopa

Matryca:

Zasadniczo próżno szukać matrycy mogącej w pełni zastąpić zewnętrzny monitor szerokogamutowy. Tutaj niestety nie ma kompromisów. Jeśli myślimy poważnie o zarządzaniu barwą musimy zdawać sobie sprawę z konieczności posiadania monitora, który umożliwia sprzętową kalibrację. Aktualnie profesjonalne stacje robocze dysponują matrycami IPS FULL HD/4K osobiście preferuję matrycę matowe. W przypadku paneli IPS należy pamiętać o srebrzeniu czerni, co jest zjawiskiem normalnym dla tego typu matryc (są wyjątki np. Eizo CX241 gdzie zastosowano filtr ćwierćfalowy w celu zredukowania tego zjawiska).

 Dyski:

W przypadku pracy na plikach RAW każda sesja dostarcza nam co najmniej setek zdjęć, co za tym idzie w przypadku matryc o średniej liczbie pixeli (na dzień dzisiejszy powiedzmy 24 MPX) to średnio kilka gigabajtów danych. Oczywiście trzeba po sobie sprzątać, to także element naszego workflow, jednak prędzej czy później miejsce na dysku się skończy.

Dodatkowo w przypadku programów takich jak lightroom mile widzianym wskazaniem są dyski SSD, które znacznie przyspieszają pracę na dużych katalogach – są jednak drogie. Dodatkowo dobrze mieć dysk pełniący rolę magazynu dla sesji zrealizowanych (archiwalnych) i to wewnątrz, tak aby można było szybko przejrzeć archiwalny katalog i móc zrobić np. awaryjny export zdjęć. Na razie nie wspominam o backupie bo to odrębna kwestia wymagająca oddzielnego artykułu. Dzisiaj rozbudowa laptopa o dyski jest możliwa w następujących wariantach:

  • wewnętrzny dysk SATA,
  • dodatkowy dysk w kieszeni montowanej w miejscu DVD,
  • złaczę mSATA (dostępne w wielu laptopach),
  • złącze M.2

W moim przypadku wykorzystuje kieszeń DVD, wewnętrzne złącze SATA oraz gniazdo mSATA, dzięki czemu mam 3 dyski wewnętrzne.

RAM

Z RAMem jest tak, że im go więcej tym lepiej, oczywiście zależy to także od tego z jak dużymi plikami pracujemy. Dla plików  36 MPX ta optymalna wielkość to 32GB dla plików z okolic 20MPX 16 GB powinno wystarczyć (mnie wystarcza 16GB do pracy na 24 MPX Rawach 12 -bitowych).

Karta Grafiki:

Karta grafiki nierozerwalnie ma wpływ na to w jaki sposób  i jak szybko będziemy wyświetlać obraz na monitorze (w przypadku fotografa ta wydajność ma mniejsze znaczenie). Część operacji i filtrów w Photoshopie wspiera akcelerację sprzętową GPU np. filtr kurz i rysy, inne bardziej polegają na szybkości procesora, dlatego decyzja o dopłacie do mocniejszej karty grafiki powinna być podyktowana naszym stylem pracy (analiza których filtrów używamy i co ma decydujący wpływ na ich wydajność). Dodatkowo jeżeli planujecie w przyszłości zakup monitora szerokogamutowego z 10 bitową matrycą i chcecie ją w pełni wykorzystać na platformie Windows jesteście skazani na karty z rodziny Quadro/ATI FireGL . Na MaxOS X Adobe wspiera 10 bitowe wyjście dla kart serii Nvidia GeForce oraz ATI HD.

Procesor:

Ilość rdzeni w przypadku Lightrooma i Photoshopa ma pewne znaczenie jednak zysk wydajności powyżej ósmego rdzenia jest raczej marginalny. W przypadku laptopów 4 fizyczne rdzenie to aktualnie optymalna ilość. Znacząca w kontekście wydajności jest prędkość pojedynczego rdzenia. W przypadku Photoshopa kompresja PSD wykonywana jest w jednym wątku, bez względu na to ile dołożycie RAM, czy zmienicie dysk na SSD czy nie zapis pliku PSD będzie wąskim gardłem, a jego szybkość będzie zależeć w głównej mierze od prędkości taktowania pojedynczego rdzenia. W moim przypadku zrezygnowałem z kompresji PSD.

Bateria/waga/głośność:

W przypadku mobilnych stacji graficznych, które są trochę inną grupą laptopów projektowanych głównie do pracy w aplikacjach typu CAD. Ich waga, kultura pracy oraz czas pracy na baterii stanowią pewien kompromis. Trudno wymagać aby sprzęt wyposażony w dwa układy chłodzenia, trzy dyski zachowywał kulturę i czas pracy ultrabooków wyposażonych w niskonapięciowe procesory.

Kryteria wyboru

Skoro wiemy już z jakimi ograniczeniami będziemy mieli do czynienia opowiem Wam o kryteriach jakie przyjąłem przy zakupie swojego laptopa (stacji graficznej).

Gwarancja

W przypadku zakupu nowego laptopa kluczowe przy wyborze stały się dla mnie warunki gwarancyjne. Szybka realizacja naprawy gwarancyjnej to dla mnie zapewnienie ciągłości pracy. W przypadku awarii peceta najpierw muszę ustalić co się zepsuło – powiedzmy przy odrobinie szczęścia to 2 dni robocze.  Następnie muszę wymontować część i oddać ją na gwarancję, gdzie czas oczekiwania to 14 dni roboczych. W czarnym przypadku oznacza to 3 tygodnie bez stacji roboczej. Oczywiście nikt, kto prowadzi biznes nie może pozwolić sobie na 3 tygodniowy przestój w pracy, dlatego zaraz po oddaniu sprzętu na gwarancję pędzę do sklepu po nową cześć potrzebną mi, aby tego przestoju uniknąć. W konsekwencji mam kolejny nieplanowany wydatek, trochę nadszarpnięte nerwy, a przy założeniu, że dokonałem słusznej oceny sytuacji mogę wrócić spokojnie do pracy.

W moim przypadku posiadam 36 miesięcy gwarancji NBD co oznacza, że po zgłoszeniu usterki przyjeżdża do mnie w kolejnym dniu roboczym Pan, który dokonuje naprawy u mnie w domu. Tak to możliwe, realizowałem tak np. naprawę matrycy w jednym z laptopów.

Pamiętajmy komputery to tylko rzeczy, a rzeczy się czasami psują i warto o tym pamiętać, choćby po to by uniknąć niepotrzebnych nerwów.

System operacyjny

Nie sposób nie wspomnieć o korzyściach płynących z korzystania z OS X, głównie w kontekście systemu zarządzania barwą, który jest na OS X dopracowany o wiele bardziej niż na Windows. Ja jednak nie jestem fanem marki Apple, nie lubię polityki cenowej tej firmy  i nie jako programista z 13 letnim stażem nie przepadam za samym systemem (zwłaszcza w ostatnim czasie).  Poza tym z powodzeniem udaje mi się wygodnie pracować na Windows i na razie przy tym zostanę.

Wydajność możliwość rozbudowy

Optymalizacja wydajności w moim przypadku w dużej mierze skupiała się na dyskach twardych. Do pracy z katalogami LR służy mi 500 GB dysk SSD Samsunkg 850 EVO SATA i traktuję go jak bufor roboczy. Jednocześnie sam system operacyjny stoi na fizycznie odrębnym dysku SSD 240 GB Samsung 850 EVO mSATA, gdzie ulokowany został także cache LR (aby zminimalizować ilość odczytów i zapisów na roboczej 500-ce). Projekty zakończone przenoszone są na 2TB FireCud-e SATA ,która jest dość szybkim dyskiem talerzowym wyposażonym w 8GB pamięci flash i 120 MB cache.

Dodatkowo procesor i7 4810QM i 16 GB RAM HyperX  1600 Mhz – zapewniają mi bardzo komfortowe warunki pracy z obrazami 24 MPX.

Kluczowe dla mnie przy wyborze laptopa było, aby posiadał on kartę Quadro i to nie dlatego, że renderuję obrazy 3D, tylko ze względu na fakt posiadania monitora z 10 bitową matrycą. Niestety Adobe uniemożliwia wyświetlanie obrazu 10 bitowego dla kart innych niż Nvidia Quadro i ATI FireGL na platformie windows (jakimś cudem na OS X GeForce może bez problemu produkować 10 bitowy output).

Czas pracy na baterii 87Wh to ok  3,5h co w zupełności mi wystarcza.

Walory estetyczne, waga, cisza stanowiły aspekty mniej istotne przy wyborze mojego sprzętu, którym jest i mam nadzieje, że długo będzie Dell M4800.

Podsumowanie

Trudno jednoznacznie wskazać jaki jest najlepszy sprzęt komputerowy dla fotografa, wiele zależy od predyspozycji oraz samego sposobu pracy. W moim przypadku na decyzję miały wpływ:

  • wygoda,
  • fakt, że czasem przemieszczam się z laptopem,
  • możliwość pracy poza biurem,
  • możliwość pokazania klientowi portfolio w znanym mi środowisku (wiem jak moja matryca pokazuje moje obrazy – to bardzo ważne),
  • możliwość rozbudowy stosownej do moich potrzeb,
  • możliwość podpięcia zewnętrznego monitora z 10 bitowym panelem i pełne jego wykorzystanie,
  • gwarancja, gwarancja jeszcze raz gwarancja (NBD – Nexb Bussiness Day),

Przydatne linki:

Porównywarka GPU/CPU w oparciu o dane użytkowników – userbenchmark.com

Bardzo dobre recenzje laptopów uwzględniające pomiar matryc – notebookcjeck.pl

Najlepsze polskie forum na temat monitorów – MVA.pl